W zeszłym roku szukaliśmy śladów Stasia na gorczańskich szlakach
W tym roku czuliśmy jego obecność i wiedzieliśmy, że wędruje z nami.
Odwiedziliśmy kochane przez nas miejsca.
Jak zawsze gościnną Śnieżnicę.
Naszą ulubioną Dolinę Kamienicy z Papieżówką i tyloma wspomnieniami ze wspólnych wypraw ze Stasiem i Mateuszem
Zapaliliśmy światełko dla naszego Papieża i dla Stasia.
W drodze na Stare Wierchy pomimo chmur odsłonił się nam zawsze zatykający dech w piersiach widok Tatr.
Stare Wierchy też nie zawiodły.