sobota, 18 lutego 2012

Gorce i my luty 2012


 W zeszłym roku szukaliśmy śladów Stasia na gorczańskich szlakach

                                               

W tym roku czuliśmy jego obecność i wiedzieliśmy, że wędruje z nami.
                                               

                      Odwiedziliśmy kochane przez nas miejsca.

                                                         
                               Jak zawsze gościnną Śnieżnicę.



  Naszą ulubioną Dolinę Kamienicy z Papieżówką i tyloma wspomnieniami ze wspólnych wypraw ze Stasiem i Mateuszem


                                           


                                                             
 Zapaliliśmy światełko dla naszego Papieża i dla Stasia.


W drodze na Stare Wierchy pomimo chmur odsłonił się nam zawsze zatykający dech w piersiach widok Tatr.

                
                  Stare Wierchy też nie zawiodły. 

3 komentarze:

  1. Witaj ma.ta.
    Nie wystraszył was śnieg i mróz?
    Musisz bardzo kochać góry.
    Wędrówka pewnie była udana, nagrodzona pięknymi widokami.
    Zdjęcia wyszły bardzo ładne.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Teniu,
    góry to też nasz Staś, który miał 9 miesięcy jak po raz pierwszy zabraliśmy go w Tatry. Jest to miejsce, bez względu na to czy jesteśmy w Tatrach, Gorcach czy Beskidach, gdzie odpoczywam, a im więcej się zmęczę tym lepiej. Tam czuję się bliżej Pana Boga, uwalniam się od wszelkich nizinnych trosk, zgiełku i hałasu życia codziennego. Tak to prawda kocham góry i gdy wyjeżdżam stamtąd, od razu planujemy następny wyjazd.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj ma.ta,życzę Ci zdrowych i pogodnych Świat Wielkanocnych.Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń